Budowa zewnętrzna
Silnie wyciągnięte, bezłuskie, pokryte śluzem ciało. Głowa szeroka, grzbieto-brzusznie spłaszczona. Trzon ogonowy silnie ścieśniony w płaszczyznach bocznych. Otwór gębowy duży, końcowy. Szczęki z gęstymi, szczotkowatymi, drobnymi zębami. Na górnej szczęce 2 bardzo długie wąsy. Na spodniej stronie głowy 4 znacznie krótsze wąsy. Linia boczna pełna. Płetwa grzbietowa bardzo mała, licząca 3-5, odbytowa zaś 84-92 promieni. Jest ona bardzo długa i łączy się z płetwą ogonową. Pierwszy promień płetwy piersiowej jest pogrubiony, spiczasty i na tylnej krawędzi ma piłkowany grzebień. Pęcherz pławny otwarty. Grzbiet niebieskawoczrniawy, brązowy lub zielonkawy. Boki jaśniejsze, ciemno marmurkowate. Strona brzuszna brudnobiała z czerwonawym poblaskiem. Przeciętna długość wynosi 100 do 200 cm, maksymalna 300 cm (150 kg). Według dawnych przekazów sumy osiągały wiek ponad 100 lat. Pozostawmy to bez komentarza, jednak pewnym jest, że ryba ta dożywa kilkudziesięciu lat.
Występowanie
Ciepłe jeziora, starorzecza i duże rzeki o miękkim podłożu.
Tryb życia
Nocą aktywna, dzień spędzająca w ukryciu, ryba denna (głębokie jamy pod brzegami, zatopionymi pniami drzew i wśród roślinności wodnej). Zimą ciągnie w głębokie, zaciszne miejsca. W tym okresie nie przyjmuje pokarmu. Młode ryby bardziej towarzyskie, dorosłe osobniki wiodą samotny tryb życia.
Odżywianie
W młodości plankton i małe zwierzęta denne. Rośnie bardzo szybko. Osiągnąwszy długość 30 cm odżywia się małymi rybami. Później jego pokarmem stają się ryby większe (miętus, leszcz, węgorz). Nie gardzi również żabami, traszkami, rakami, ptactwem wodnym i małymi sskami (piżmaki, myszy). W wieku dorosłym jest groźnym drapieżnikiem.
Rada wędkarska
Sum (Silurus glanis) Sum to największa, najbardziej żarłoczna i chyba najsmaczniejsza ryba słodkowodna w Polsce. Przez długie lata sum nie podlegał ochronie. W konsekwencji dość skutecznie wytępiono tę rybę. Niegdyś masowo występował on w Wiśle, Odrze, Bugu, Narwi, Pilicy. Sumy łowiło się nawet w małych rzeczkach. Obecnie sumów jest coraz mniej. A te, które udaje się jeszcze złowić, nie zawsze nadają się do jedzenia. Przyczyną wytępienia suma z naszych rzek stało się nie tylko masowe, prowadzone na rabunkową skalę, odławianie tej ryby, ale również ogromne zanieczyszczenie wód. Sum jest rybą wrażliwą na jakość wody. W mocno zanieczyszczonych rzekach znacznie gorzej żeruje i rozmnaża się. Suma trudno zdobyć, zwłaszcza okazy o wadze 15-20 kg. Stosunkowo licznie ryba ta występuje jeszcze w Bugu, Narwi i w niektórych odcinkach Odry.Sum ma mocno wydłużone, bezluskie ciało o plamistym, szaroczarnym ubarwieniu, dużą głowę z nieproporcjonalnie małymi oczami i wielką paszczę. W kącikach górnej szczęki dwa długie wąsy, a na żuchwie cztery mniejsze. Jest rybą głębokiej wody. Żeruje nad dnem, polując na ryby, raki, żaby. Nie gardzi także larwami owadów, mięczakami, zjada właściwie każdy pokarm pochodzenia zwierzęcego, który udaje mu się znaleźć na dnie. Żeruje wyłącznie nocą. W ciągu dnia leży odrętwiały na dnie, najczęściej między kamieniami lub korzeniami. Dopiero po zapadnięciu zmroku opuszcza swoją kryjówkę. Pod powierzchnię wody raczej nie wypływa. Robi to niekiedy przed burzą, a także w przypadku silnego zanleczyszczenia wody. Dorasta do 2 m długości i kilkudziesięciu kilogramów wagi. Rekordowy sum złowiony na wędkę w Polsce miał 2,25 m długości i ważył 88 kg. Najczęściej jednak łupem wędkarzy stają się sumy niewielkie, o wadze 3-5 kg.O sumach krążą różnego rodzaju legendy. Opowiadania niektórych wędkarzy sprawiają wrażenie, że złowienie suma to nie lada wyczyn, wymagający specjalnego, wędkarskiego wtajemniczenia. A tymczasem łowienie sumów to bardzo prosta sprawa, znacznie mniej skomplikowana niż na przykład połowy szczupaka czy sandacza. Oczywiście, wyłowienie suma olbrzymiego wymaga pewnych umiejętności, ale taka ryba zdarza się rzadko. Natomiast połowy przeciętnych w naszych rzekach kilkukilogramowych sztuk są tak proste, że z powodzeniem mogą się do tego zabierać nawet początkujący wędkarze.Najważniejszą rzeczą przy połowach suma jest znajomość miejsc żerowania tych ryb. Najczęściej spotyka się je w głębokich rzecznych dołach, w pobliżu nurtu. W ciepłe, letnie noce sum, kiedy wychodzi na łowy, wydaje krótkie, dobrze słyszalne dźwięki, przypominające rechot żab.W rzekach sumy łowi się nadal wyłącznie gruntówką. Próby łowienia na blachę raczej nie dają rezultatów. Najlepszą przynętą są duże rosówki lub żywiec - kielbie, płocie, małe okonie. Rosówki zakładamy na haczyk (musi być duży i mocny) - po trzy i więcej. Żyłka powinna być raczej gruba, ale bez przesady. Polecamy 0,40 mm. Sum na ogół bierze zdecydowanie, ale z zacinaniem nie radzimy się spieszyć. Jest rybą silną, ale niezbyt waleczną. Mniejsze sztuki dają się wyholować właściwie bez oporu. Duży sum próbuje uciekać, ale dość łatwo go powstrzymać. Wykonuje on wówczas manewr, zwany przez wędkarzy murowaniem. Po prostu kładzie się na dnie i nie daje się od niego oderwać. Sprawia to wrażenie silnego zaczepu. Aby poderwać suma z dna, trzeba wykonać kilka lub kilkanaście stosunkowo mocnych, szybkich podcięć. Jeśli go ruszymy, to już łatwo daje się prowadzić. Choć bywa, że w pobliżu brzegu lub łodzi ponownie zrywa się do ucieczki. Przy połowie sumów konieczna jest osęka. Nawet średniej wielkości sztuka (około 10 kg) nie mieści się do podbieraka. Grot osęki jednym silnym ruchem wbija się od spodu w dolną szczękę suma.Najlepszym okresem połowów suma jest przełom lipca i sierpnia. Szczególnie dobrze bierze w porze żniw. Niekiedy można suma złowić w ciągu dnia, zwłaszcza na jeziorach. Zdarza się to na jakiś czas przed burzą. Zmiany ciśnienia, jakie wówczas następują, prowokują suma do żerowania. Wymiar ochronny - 70 cm.Niekiedy małe sumy myli się z sumikami karłowatymi. Odróżnia się te ryby przede wszystkim po liczbie wąsów. Sumiki karłowate mają 8 krótkich wąsików, po cztery na każdej szczęce. Sum ma tylko 6 wąsów, z czego dwa, nawet u małych ryb, są wyraźnie dłuższe od pozostałych.