Metoda Gruntowa.
Metoda gruntowa polega, jak sama nazwa wskazuje, na połowie ryb na przynętę podaną na dno.
Najpopularniejszą odmianą tej metody jest „łowienie na ciężko” z użyciem sprężyny zanętowej lub koszyczka z rurką przeciwsplątaniową. Do tej metody używamy mocnych wędzisk o długości od 3 do 3,9 m i o ciężarze wyrzutu
od 40 do nawet 150-200 g. Mogą to być konstrukcje teleskopowe lub składane z kilku części, zazwyczaj trzech.
Kołowrotek nie musi być najnowszym osiągnięciem techniki i kosztować kilkaset złotych, może to być najzwyklejszy kołowrotek ze szpulą stałą, oczywiście rozmiarem dostosowany do grubości żyłki, na jaką łowimy, tak by mieścił jej przynajmniej 150 m.
Jeżeli zamierzamy łowić tą metodą drapieżniki takie jak sum lub szczupak to przyda się odpowiednio wytrzymały kołowrotek z wolnym biegiem, ale na tym kończą się wymagania co do kołowrotka. Teraz sygnalizator brań. Rynek oferuje obecnie całą gamę sygnalizatorów brań od prostych bombek podwieszanych na żyłce między pierwszą o drugą przelotką do skomplikowanych singerów zintegrowanych z sygnalizatorami świetlnymi i dźwiękowymi. Przy zakupie sygnalizatora elektronicznego trzeba kierować się nie tylko ceną, ale zwrócić uwagę, na jakość wykonania a przede wszystkim by obudowa sygnalizatora była szczelna, ponieważ w czasie wędkowania możemy spotkać się z różnymi warunkami atmosferycznymi i tani model sygnalizatora może okazać się całkowicie do niczego w czasie deszczu.
Rozwiązaniem może być użycie wędziska typu Feeder lub Peeker i łowienie na „drgającą szczytówkę”, czyli identyfikowanie brań po zachowaniu się szczytówki, która w tego typu wędziskach jest bardzo delikatna i pozwala na zaobserwowanie nawet najbardziej finezyjnych brań. Dodatkowo wędziska te są wyposażone przeważnie w trzy wymienne szczytówki każda o innej sztywności.
Teraz zestaw. Sprężyna lub koszyczek, do wyboru. Jeśli zdecydujemy się na sprężynę to warto zakupić taką z już wmontowaną rurką i obciążeniem. Tak czy inaczej nad wodę zabieramy przynajmniej dwa lub trzy komplety, bo nie wiadomo czy przy zwijaniu zestawu nie trafimy na jakieś podwodne przeszkody w postaci zatopionych konarów drzew, ostrych głazów i nasz zestaw pozostanie na dnie już na zawsze a wtedy głupio by było wracać do domu, gdy ryba bierze a my mamy jeszcze mnóstwo czasu by cieszyć się tym faktem.
Ciężar sprężyny lub koszyczka dobieramy w zależności do odległości, na jaką zamierzamy podać naszą przynętę. Im dalej tym cięższa, oczywiście trzeba zwrócić uwagę na ciężar wyrzutu naszego wędziska, ponieważ łatwo przesadzić (zanęta w koszyczku też waży) i podczas wyrzutu zestawu pożegnać się ze szczytówką.
Zestaw ze sprężyną zanętową. Zestaw z koszyczkiem zanętowym.
Przypon do naszego zestawu dobieramy podobnie jak w metodzie spławikowej, wytrzymałość przyponu musi być troszkę mniejsza od wytrzymałości żyłki głównej. W zależności od tego, na co łowimy, użyjemy haczyka odpowiedniego rozmiaru uwiązanego metodą włosową (najlepiej „węzłem bez węzła). Jeśli zamierzamy łowić szczupaka nie zapomnijmy o przyponie stalowym lub wolframowym.
Wspomnę jeszcze słów kilka na temat angielskiej metody połowów metodą gruntową to znaczy
„The Method Feeder”. Do tej metody używamy wędziska typu Feeder. Zasada jest identyczna, co w opisanej wyżej metodzie z tym, że inna jest konstrukcja zestawu. Do „Method Feeder” stosujemy specjalny koszyczek zanętowy i bardzo krótki przypon. Koszyczek zamontowany jest na żyłce głównej przelotowo a przypon połączony z nią za pomocą krętlika nr 8. Koszyczki do „Method Feeder” sprzedawane są przeważnie w zestawie ze specjalną foremką do formowania „łezki zanętowej”. Jako zanęty można używać namoczonego peletu nr. 3 lub 4, lub zwykłej gotowej zanęty o odpowiednim stopniu namoczenia i odpowiedniej konsystencji. Chodzi o to, by zanęta nie rozbiła się w momencie uderzenia o wodę, ale odpowiednio szybko zaczęła pracować po opadnięciu na dno uwalniając przynętę z hakiem.
Koszyczek z formą do „Method Feeder”
Najlepiej przed pierwszym zarzuceniem zestawu, wypróbować naszą zanętę, wrzucając załadowany koszyczek na płytką wodę i obserwować jej zachowanie. Jeżeli bryła zanęty rozleci się bezpośrednio po wpadnięciu do wody to znaczy, że nasza zanęta jest za sucha i należy ją dowilżyć. Natomiast, jeśli z naszą zanętą nie dzieje się nic po upływie ok. 1 min, to znaczy, że przemoczyliśmy ją i należy dosypać suchej i dokładnie wymieszać, po czym po chwili wykonać kolejną próbę.
Reasumując, metoda gruntowa to jedna z najprostszych metod wędkowania. Jak każda ma swoich zwolenników i przeciwników. To jaką metodę ostatecznie wybierzemy, zależy wyłącznie od nas, ale by móc wybrać, trzeba najpierw spróbować, do czego jak najgoręcej zachęcam.
Połamania kija, tylko nie przy zarzucaniu zestawu.
© Cichy 2014