top of page

"KALIGULA - Wyznania szaleńca"
Michał Kubicz

            UsiadÅ‚em do lektury tej ponad piÄ™ciusetstronicowej pozycji, z pewnÄ… obawÄ…, czy uda mi siÄ™ przebrnąć przez te póÅ‚ tysiÄ…ca stronic, ponieważ nigdy nie byÅ‚em entuzjastÄ… literatury historycznej. Wtedy jeszcze uważaÅ‚em książkÄ™ MichaÅ‚a Kubicza, za stricte historycznÄ…. Może dlatego, iż wczeÅ›niej nie miaÅ‚em przyjemnoÅ›ci obcować z jego twórczoÅ›ciÄ…. ObserwujÄ…c stronÄ™ MichaÅ‚a na FB maiÅ‚em Å›wiadomość, że jest on wielkim pasjonatem

a zarazem znawcą, historii i kultury starożytnego Rzymu, jednak nie podejrzewałem,

że jego książka okaże siÄ™ porywajÄ…cÄ… powieÅ›ciÄ… o czÅ‚owieku. Tak to jest powieść, przede wszystkim o czÅ‚owieku, a także o strachu, miÅ‚oÅ›ci, wÅ‚adzy i zdradzie. To historia czÅ‚owieka, którego tak naprawdÄ™ nie znamy. Nie zachowaÅ‚o siÄ™ wiele dokumentów z czasów panowania Gajusza Juliusza Cezara Germanika. Te natomiast, które siÄ™ zachowaÅ‚y, naznaczone sÄ… wpÅ‚ywem ówczesnej polityki i sÄ… peÅ‚ne sprzecznoÅ›ci. Autor przedstawia nam KaligulÄ™, jako czÅ‚owieka w którym Å›cierajÄ… siÄ™ sprzeczne uczucia i rzÄ…dze. Z jednej strony to zalÄ™kniony i napiÄ™tnowany rodzinnÄ… traumÄ…, mÅ‚ody czÅ‚owiek, szukajÄ…cy miÅ‚oÅ›ci

i zrozumienia.
Z drugiej zaś, despotyczny, rządny zemsty, okrutny i bezlitosny, totalitarny władca wielkiego imperium. Pozostawia jednak nam czytelnikom ocenę, czy był on szaleńcem. Choć tytuł wyraźnie to sugeruje.

            MichaÅ‚ Kubicz, paradoksalnie jest bardziej malarzem, niż historykiem. (PominÄ™ fakt iż jest on w istocie prawnikiem i oczywiÅ›cie pisarzem) Książka peÅ‚na jest barwnych opisów architektury i codziennego życia Wiecznego Miasta. CzytajÄ…c „namalowane” przez niego opisy, miaÅ‚em wrażenie, iż przechadzam siÄ™, wraz z bohaterami, po ulicach Rzymu sprzed dwóch tysiÄ™cy lat. Å»eby nie być goÅ‚osÅ‚ownym, cytat:
 

            ”Kilka dni później prefekt pretorianów w asyÅ›cie kilkunastu doÅ›wiadczonych gwardzistów oraz nie mniejszej liczby niewolników maszerowaÅ‚ o poranku przez Velabrum do przystani portowej przy Forum Boarium. Za nim na postronku truchtaÅ‚ różowy prosiak. DotarÅ‚szy na targ, Makron skierowaÅ‚ siÄ™ ku niewielkiej Å›wiÄ…tyni Portunusa. DokoÅ‚a byÅ‚o sÅ‚ychać gdakanie zwiezionych przez handlarzy kur, gÄ™ganie gÄ™si, porykiwanie osÅ‚ów i byków, kwiczenie Å›wiÅ„. Kupcy i sprzedawcy targowali siÄ™ na migi, z prÄ™dkoÅ›ciÄ… bÅ‚yskawicy pokazujÄ…c sobie palcami cenÄ™, za jakÄ… gotowi byli dokonać transakcji. Klienci macali zwierzÄ™ta, wskazujÄ…c wszystkie niedostatki ich kondycji w nadziei, że pozwoli im to zbić cenÄ™. WÅ‚aÅ›ciciele straganów w odpowiedzi robili teatralne miny i gesty, skarżąc siÄ™, że jeÅ›li zgodzÄ… siÄ™ na oferowane warunki, pozbawiÄ… swe dzieci ostatniej miski puls. Ostatecznie jednak dobijano targu.
            ÅšwiÄ…tynia Portunusa poÅ‚ożona byÅ‚a niemal na samym Å›rodku targowiska. MiaÅ‚a od frontu smukÅ‚e kolumny z marmuru, zwieÅ„czone kapitelami na ksztaÅ‚t baranich gÅ‚ów. Za nimi kryÅ‚a siÄ™ cella z surowego wulkanicznego tufu. PoprzedzaÅ‚y jÄ… strome schody. Nie przejmujÄ…c siÄ™ panujÄ…cym dokoÅ‚a rozgardiaszem: przeganianiem bydÅ‚a, ptakami nerwowo Å‚opoczÄ…cymi skrzydÅ‚ami w klatkach i rżącymi koÅ„mi, przed sanktuarium staÅ‚ już flamin w spiczastej czapce i zamówiony wczeÅ›niej haruspik

w wielkim, skórzanym kapeluszu. Makron podszedÅ‚ do ich obu, pokazujÄ…c idÄ…cÄ… za nim Å›winiÄ™.

            – Oto ofiara, chcÄ™ poznać wolÄ™ bogów!”
 

            Po przeczytaniu tego fragmentu, usÅ‚yszaÅ‚em ten zgieÅ‚k targowiska i niemalże poczuÅ‚em smród odchodów zwierzÄ…t zagonionych na targ. Jak nigdy nie przebrnÄ…Å‚em przez „Nad Niemnem” Orzeszkowej, tak opisy MichaÅ‚a mógÅ‚bym czytać w nieskoÅ„czoność. „Kaligula – Wyznania szaleÅ„ca” to wspaniaÅ‚a, żywa opowieść, która przenosi czytelnika, jak wehikuÅ‚ czasu, prawie dwa tysiÄ…ce lat wstecz. Jest to też psychologiczna analiza osobowoÅ›ci czÅ‚owieka, który majÄ…c wÅ‚adzÄ™ absolutnÄ…, targany sprzecznymi uczuciami

i rzÄ…dzami, pragnÄ…Å‚ żyć, kochać i być kochanym. Opowieść peÅ‚na jest przemyÅ›leÅ„ gÅ‚ównego bohatera, jego lÄ™ków, dylematów, chuci, obsesji, dewiacji… Wszystko to opisane jest piÄ™knymi i prostymi sÅ‚owami. DziÄ™ki czemu możemy poznać „Buciczka” na tyle na ile jest to możliwe po dwóch tysiÄ…cach lat. Możemy poczuć to, co on wtedy czuÅ‚. ZacytujÄ™ teraz jeszcze jeden fragment, który wyjÄ…tkowo mi siÄ™ spodobaÅ‚.
 

            „PoÅ‚ożyÅ‚ siÄ™ koÅ‚o Cezonii, spoglÄ…dajÄ…c przez chwilÄ™, jak jej pierÅ› faluje w spokojnym rytmie oddechów. Rude wÅ‚osy w blasku kaganków miaÅ‚y kolor niemal brÄ…zowy. Za dnia spiÄ™te w wysoki kok, teraz rozsypaÅ‚y siÄ™ na podgÅ‚ówku, a na twarzy malowaÅ‚ siÄ™ pogodny póÅ‚uÅ›miech. ZapragnÄ…Å‚ siÄ™ do niej przytulić, zrzuciÅ‚ wiÄ™c tunikÄ™ i nagi przywarÅ‚ do jej ciepÅ‚ego ciaÅ‚a.
– Wiesz że nie mogÄ™… – mruknęła w póÅ‚Å›nie. – Jestem w poÅ‚ogu.
– Wiem.|
– ZawoÅ‚ać ci niewolnicÄ™?
– Nie chcÄ™ niewolnicy! Tylko ciebie!
– GÅ‚uptas! – wyszeptaÅ‚a, odwracajÄ…c siÄ™ w jego stronÄ™. PoszukaÅ‚a dÅ‚oniÄ… jego czÅ‚onka i zaczęła delikatnie masować.
Pogłaskał ją po głowie i pocałował w usta.
– Wyjedźmy gdzieÅ›! – zaproponowaÅ‚ nieÅ›miaÅ‚o.
– Nie powinnam, Druzylla jest taka sÅ‚aba... Nie chcÄ™ jej narażać.
– Po co mamy jÄ… mÄ™czyć duchotÄ… Rzymy i jego martwym powietrzem? Dziecku nic dobrego ono nie przyniesie.
Z oddali doszło kwilenie niemowlęcia. Cezonia chciała wstać, lecz Kaligula ją powstrzymał.
– ZostaÅ„, mamka jÄ… uspokoi – powiedziaÅ‚.
Ziewnęła przeciągle.
– DokÄ…d chcesz jechać? – spytaÅ‚a, wciąż gÅ‚aszczÄ…c jego budzÄ…cÄ… siÄ™ mÄ™skość.
– Nie wiem. Może gdzieÅ› na póÅ‚noc? Tam gdzie skwar mniejszy…
– Dla ciebie wszystko! – pocaÅ‚owaÅ‚a go w policzek, na którym zaczynaÅ‚ siÄ™ rysować cieÅ„ zarostu.
– Kocham ciÄ™!
– Ja ciebie też!
Po chwili pÅ‚acz dziecka ucichÅ‚, a oni zasnÄ™li wtuleni w siebie”...

 

          Na prawdÄ™ uwierzyÅ‚em, że Gajusz nie byÅ‚ potworem, jak go niektórzy malujÄ…,

a człowiekiem zdolnym do miłości i pragnącym tej miłości. Jeśli uważacie inaczej,

a szczególnie jeÅ›li myÅ›licie, że Gaius Iulius Caesar Augustus Germanicus, byÅ‚ chorym psychicznie dewiantem, zwyrodnialcem pozbawionym ludzkich uczuć, to polecam Wam, przeczytajcie tÄ™ książkÄ™, a być może zmienicie swe zdanie. Może ulży to choć trochÄ™ duszy Gajusza, gdzieÅ› po drugiej stronie Styksu.
 

        ReasumujÄ…c: „Kaligula – Wyznania szaleÅ„ca” to, pomimo swej „historycznoÅ›ci”, porywajÄ…ca powieść, peÅ‚na zwrotów akcji, romansów, intryg i nieprzewidzianych zachowaÅ„ ludzi rzÄ…dnych wÅ‚adzy. Aczkolwiek wÅ‚adza jest tym, co od zarania dziejów, pcha ich do popeÅ‚niania czynów, którymi zapisujÄ… siÄ™ tÅ‚ustymi czcionkami w historii, to jednak MichaÅ‚ Kubicz w swojej książce pozostawia nam, czytelnikom, ocenÄ™. „Czy rzeczywiÅ›cie Gajusz Cezar byÅ‚ szalony? Czy cierpiaÅ‚ na zaburzenia osobowoÅ›ci? I najważniejsze – czy naprawdÄ™ byÅ‚ takim okrutnikiem, za jakiego zwykÅ‚o siÄ™ go uważać?”(1)

 

Przemysła R. Cichoń (2020)
 

(1) Cytat z posłowia str. 503

Wróć

bottom of page